Andsol na swym blogu "Migotanie słów" zamieścił porywający dramat w trzech aktach "Spacerkiem po wymiarach". Liczba trzy nie jest aluzją do niczego, ale przecież aluzje tkwią w oku patrzącego. Rzecz traktuje o przedstawieniu i rozwiązaniu hipotezy Henri Poincaré:
"każda trójwymiarowa zwarta i jednospójna rozmaitość topologiczna bez brzegu jest homeomorficzna ze sferą trójwymiarową” (za polską wikipedią).
Wśród rożnorakiej działalności andsolowej widzimy setki notek poświęconych „nawracaniu pogan”. Dobrotliwe to określenie, ukute przez samego Autora, obejmuje tych, których matematyczna część jaźni jungowskiej nie rozwinęła się dostatecznie, bądź – po rozwinięciu – osłabła, bądź z czasem pokryła się kurzem. Andsol przypomniał znanego popularyzatora matematyki - Bogdan Misia, który na polskiej niwie nie tylko ciekawostki geometrii i algebry wyjaśniał „poganom”, ale ostatnio nawet za przestrzenie Banacha się wziął. Gawędy można obejrzeć i wysłuchać wykładu również na youtube. W Gawędzie 51 popularyzator popularyzuje przestrzenie metryczne i ich zupełność. W Gawędzie 52 (wśród "related" na marginesie youtubowego okienka) przechodzi do przestrzeni liniowych, w Gawędzie 53 – do przestrzeni Banacha. Obejrzenie trzech gawęd (jeszcze raz, liczba trzy jest przypadkowa, nie jest żadną aluzją do niczego) zajmie nie wiecej niż 20 minut.
Pięknie?
Niepięknie. Pomijam nadużywanie słów „abstrakcyjnie” i „uogólnienia”, pomijam „intuicje” oparte na nienajszczęśliwszych analogiach, na przykład, iż przestrzeń niezupełna – to taka z dziurkami.
Pierwszą zasadą nie tylko nauki, ale też jej popularnych przedstawień jest - „Nie wolno mówić nieprawdy”. Jak w matematyce można mówić nieprawdę? Można - wystarczy podawać fałszywe zależności i przekręcone definicje. Może jest jaki zysk, może jakiś widz czy słuchacz sie zapali, może wyciągnie z pudła na strychu jakiś stary podręcznik, lub w księgarni wyda pieniędze na nowy ... zajrzy, zobaczy jak jest naprawdę... Może.
Straty i szkody? Te trudno oszacować – jakie moga być straty spowodowane przyjęciem pękniętych przesłanek, niepoprawnymi rozumowaniami, i powierzchownymi analogiami? Że też pan Miś nie skonsultował swych gawęd z jakimś matematykiem!
Jeżeli rzecz wywoła zainteresowanie, napiszę więcej. Na przykład, dlaczego przestrzeń metryczna, która jest jednocześnie przestrzenią liniowa, nie musi być metryczną przestrzenią liniową....
