tichy tichy
565
BLOG

kreacjonizm coniedzielny

tichy tichy Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

Kolejny coniedzielny wpis Miepaja, jakby kazanie. Dla nieznajacych - Miepaj reprezentuje nurt kreacjonistyczny na S24, i co tydzień zamieszcza jakiś wpis pro, oczywiście - pro-kreo. Tej niedzieli - wypełnił w końcu kwota genderowe, bo bodaj po raz pierwszy zamieścił in extenso kreacjonistyczne wypracowanie pewnej Autorki (na wszelki wypadek piszę z dużej litery, by nie urazić, choć nie znam).

Ja nie wiem dokładnie, co Autorka pisze, ale dzięki Bogu podaje odsyłacze, i można samemu sobie przeczytać, a nawet więcej.

Primo - Autorka  operuje cytatami z ewolucjonistów.

Jak wszystko, co było gdzieś, a teraz jest gdzieś indziej -  cytat może być wyrwany brutalnie z kontekstu i użyty niezgodnie lub sprzecznie z kontekstem, lub też  -  może być zgrabnie wyjęty, i godnie roprezentować ów kontekst.

To pierwsze - wyrywka - jest MO (modus operandi) kreacjonistów et al. Stąd, odpowiadają oni en masse za analogiczne postępowania, czy rzecz się dzieje w Teksasie, czy w Warszawie (lub Krakowie).

Miepaj broni Autorki: "Mowi, ze taki mechanizm istnieje, tylko jest to mechanizm niedarwinowski"

Nie Autorka tak  mówi, tylko Shapiro (ten ewolocjunista, któremu wyrwano, i być może - innym), i w sensie - "nie Neo-darwinowski", znaczy - co do litery. Teoria Darwina - określa ogólne ramy i trendy, chciałoby się powiedziec - "master plan", gdyby nie była to woda na młyn kreacjonistów. Natomiast poszczególne mechanizmy i detale owej "technologii" (ups - pardon le mot!) są do dysputy i weryfikacji.

Na koniec, przypisuje mi Miepaj bycie na stronie, i że ta moja strona jest stroną ewolucjonistów - niby że po jednej kreacjoniści, po drugiej ewolucjoniści.

Nie ma porównania. Nie ma stron. Ewolucjoniści (w sensie - naukowcy, oraz im sprzyjający) coraz to próbują, kreują (sic!) - co prawda "tylko" teorie, błądzą, cofają się, kłócą, i nawzajem zarzucają sobie głupoty, lub gorzej.

Tak nauka ma.

A kreacjoniści nie kreują niczego. Jedyne, co potrafią - to zbierać okruszki spadające ze stołu, i od czasu do czasu - ach, jak czatują -  gdy się trafi jakiś niestrawny okruch, albo odprysk tynku z sufitu, wołać gromko - "Bledy, nieporozumienia, nawet oszustwa".

tichy
O mnie tichy

tichy jaki jest każdy widzi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie